Akcesoria i wyposażenie
australijskiej firmy ARB znajdziesz w ofercie naszego sklepu 4x4.


Tuleje zawieszenia


Bagażniki dachowe

[2014-08-22]
Squszewskie Komarki - podsumowanie.
 

Pogoda w czasie drugiego sierpniowego weekendu zafundowała startującym w II rundzie Towarzyskiej Ligi Terenowej czyli imprezie Squszewskie Komarki aurę jak na zamówienie.

Przed samym rajdem solidnie popadało a w czasie zmagań temperatura sięgała 30 stopni Celsjusza powodując niejako mrożkowe doznania z przebywania w zamkniętej drewnianej skrzyni. Próby terenowe przygotowane przez ekipę adrenalinka.pl i wyszkowski Klub Topielec były wymagające i każda z 28 startujących załóg musiała się solidnie napracować aby zdobyć choć część fotopunktów.
Trasa imprezy liczyła 65 km i wiodła przez przepiękne mazowieckie krajobrazy okolic Wyszkowa, Długosiodła, Rząśnika i Kamieńczyka.

III Squszewskie Komarki przebiegały pod mentalnym patronatem dzieł Sławomira Mrożka i takież były nazwy prób. W czasie „Ucieczki na Południe” załogi z klasy ekstremalnej mierzyły się z prawie 700 metrową przeprawą przez zalane połacie bagien. Zarówno kierowcy jak i piloci twierdzili, że tylko ta jedna próba mogłaby śmiało stanowić scenerię niejednego rajdu przeprawowego, na którym byli w bieżącym roku. Z kolei na próbie „Tango” na załogi czekała niespodzianka w postaci trickowego wąwozu oraz ciekawego trawersu. Dla klasy turystycznej organizatorzy zaproponowali zaś ciekawe skradanie po kompletnie dziewiczym terenie przypominającym lasy równikowe. Próby „Letni Dzień” i „Lis Filozof” wiodły natomiast korytami potoczków i wymagały precyzji w operowaniu napędami i wyciągarkami. Bardzo ciekawą próbą okazały się potężne piaskarnie, na których organizatorzy wyznaczyli próbę „Miłość na Krymie” Fontanny piasku, mozolne przekopywanie się przez nawisy, czujne trawersy i naprawdę wymagające podjazdy to tylko niektóre doznania jakie przypadły w udziale załogom, które tam dotarły.
Kluczem do sukcesu i końcowych wyników okazała się jednak próba „Na pełnym morzu” Ten zaledwie 60 metrowy pasaż wstrzymał wszystkich. Nawet tak doświadczone stare wygi jak Grzesiek Bogusz startujący Tomcatem czy Zbyszek „Zibi” Popielarczyk w Zibcarze nie dali się podpuścić i nie zaryzykowali przejazdu całej próby. Ten stary zarośnięty torfnik będzie więc stanowił wyzwanie na kolejnych edycjach Squszewskich Komarków, które stały się już imprezą cykliczną i kolejny raz zebrały 100% wyśmienitych opinii od wszystkich startujących załóg. Towarzysko jak zwykle było na bardzo wysokim poziomie i nie zanotowano żadnych przejawów działań niekoleżeńskich a pokonywaniu prób towarzyszył uśmiech i wzajemna współpraca. Po pierwszym dniu zmagań podmęczone załogi zasiadły do kolacji przygotowanej przez niezawodną obsługę zajazdu BIAS, który był bazą imprezy. Smaku pieczonej szynki i polędwiczek w sosie chrzanowym nie da się długo zapomnieć a bankiet bardziej przypominał wesele w trzygwiazdkowej restauracji niźli klasyczny podwieczorek terenowca.

W czasie drugiego dnia zmagań poczęli wyłaniać się faworyci prowadzący w swoich klasach. I tak w Turystyku aż 5 załóg zdobyło komplet fotopunktów i bezbłędnie zaliczyło piaskowe triale. O kolejności na podium decydował więc czas z OS-u „Małpolud”, na którym najszybsi byli wyszkowiacy startujący Nissanem Patrolem czyli Andrzej Tarnarzewski i Adam Cioch. Kolejne miejsce zajęli jadący Suzuki Jimni Jacek Frejtag, Marcin Góra i Jakub Paduszek a na trzecim miejscu uplasowała się załoga jadąca leciutką Suzuki Samuraj bez żadnej wyciągarki reprezentująca Warkę Team czyli Karol Apanowicz i Bartosz Siek. Warto dodać, iż ta rywalizacja wydaje się w miarę sprawiedliwa oto bowiem obok ciężkiego Nissana Patrola dysponującego dwoma wyciągarkami elektrycznymi pojawia się lekka, zwinna ale beż żadnej wyciągarki Suzuka Samurai i przy właściwym ustawieniu prób możemy spokojnie porównywać osiągnięcia obu załóg.
W klasie Ekstremalnej trzecie miejsce wywalczyli zmagający się defektami Roman i Kacper Terlikowscy z wyszkowskiego Topielca w swoim zielonym Smreku na bazie Suzuki a dwa pierwsze miejsca ex aequo przypadły Grzegorzowi Boguszowi jadącemu wraz z Marcinem Jurczakiem Tomcatem i Zbigniewowi Popielarczykowi wraz z Danielem Potockim od lat ujeżdżającymi słynnego już w polskim światku terenowym „Zibcara”

Dziękujemy wszystkim startującym załogom i kibicom za poszanowanie zasad walki i zabawy podczas cyklu Towarzyskiej Ligi Terenowej. Nasze założenia doskonale zdają egzamin i żal tylko, że nie pojawiają się załogi z klasy seryjnej, dla których udział w lidze byłym doskonałą okazją do integracji ze środowiskiem i podpatrzenia doświadczonych kolegów.

Wyniki


TURYSTYK


1. Andrzej Tarnarzewski/Adam Cioch- Nissan Patrol 86 OS 41.91

2. Jacek Frejtag/Marcin Góra/Jakub Paduszek- Suzuki Jimni 86 OS 51.68

3. Karol Apanowicz/Bartosz Siek- Suzuki Samurai 86 OS 52.37


EKSTREM


1. Zbigniew Popielarczyk/Daniel Potocki- Zibcar 98 losowanie

1. Grzegorz Bogusz/Marcin Jurczak- LR Tomcat 98 losowanie

3. Roman i Kacper Terlikowscy Suzuki Shrek 95


Fair Play : Karol Apanowicz/Bartosz Siek; Damian Wasiak/Mariusz Zwaliński


fot. Joanna Mieloch

<< powrót
Dodaj do:





X