Akcesoria i wyposażenie
australijskiej firmy ARB znajdziesz w ofercie naszego sklepu 4x4.


Tuleje zawieszenia


Bagażniki dachowe

[2015-07-23]
Już jutro startuje Baja Aragon 6. runda Pucharu Świata FIA w Rajdach Cross Country.
 

Ponad 200 pojazdów wystartuje w rozpoczynającej się w najbliższy piątek 24.07. Baja Aragon. Ten hiszpański rajd będzie stanowił 2. rundę Pucharu Świata FIM w Rajdach Baja oraz 6. rundę Pucharu Świata FIA w Rajdach Cross Country. Zawodnicy zmierzą się także w kliku nowych kategoriach, w tym w Aragon Trophy, gdzie na starcie staną m.in. ciężarówki. Na listach zgłoszeń aż roi się od gwiazdorskich nazwisk, w tym również polskich.

Baja Aragon to rajd z wieloletnią tradycją. Jego historia sięga wczesnych lat 80-tych, kiedy to francusko-hiszpańska ekipa pod wodzą Francoisa Vincenta oraz Carlosa Gracii postanowiła połączyć idee rajdu Paryż-Dakar oraz Baja California, przeszczepiając je na hiszpański grunt. Idealne do zorganizowania takich zawodów okazały się półpustynne tereny Aragonii, które szybko przypadły do gustu najlepszym zawodnikom świata. Potwierdzają to listy dotychczasowych triumfatorów rajdu, na których można znaleźć tak znamienite nazwiska, jak Ari Vatanen, Jean Luis Schlesser, Luc Alphand, a także Nani Roma, który jest absolutnym rekordzistą tych rozgrywek pod względem odniesionych zwycięstw – wygrywał tu aż 8 razy, zarówno na motocyklu, jak i za kierownicą samochodu (ostatnio w ubiegłym roku).
Nie bez powodu wśród dotychczasowych uczestników Baja Aragon przewinęło się liczne grono dakarowców – ta impreza, zgodnie z jej pierwotną ideą, jest przez wielu z nich traktowana jako doskonały trening przez styczniowym Rajdem Dakar. Tak zresztą jest do dziś. Na liście zgłoszeń do 32. już edycji Baja Aragon widnieją nazwiska, które znane są z poprzednich Dakarów, a także te, które powtórzą się na liście startowej Rajdu Dakar 2016. Szykuje się zatem ciekawa i zażarta walka na hiszpańskich trasach.

Nieco uboga w „wielkie nazwiska” jest lista zgłoszeń motocyklistów startujących w Baja Aragon w ramach Pucharu Świata FIM w Rajdach Baja. Brakuje na niej m.in. dwukrotnego zwycięzcy tego rajdu, Marca Comy. Coma niedawno obwieścił światu zakończenie swojej dakarowej kariery, zatem i treningowy start w swoim domowym rajdzie Hiszpan również sobie podarował. Zabraknie również innego motocyklisty, który dwa razy stawał na najwyższym stopniu aragońskiego podium, Joana Barredy Borta. Z numerem 1 pojedzie natomiast ubiegłoroczny zwycięzca, Hiszpan Gerard Farres.
Hiszpanie to najliczniej reprezentowana nacja na Baja Aragon - w liczącej 26 zawodników stawce Pucharu Świata FIM aż 11 to przedstawiciele gospodarzy. Wśród nich znajduje się „królowa Dakaru”, czyli Laia Sanz, która pojedzie w barwach fabrycznego zespołu KTM. W kategorii kobiet będzie ona miała jedną rywalkę – będzie nią Portugalka Rita Vieira, która z kolei pojedzie Hondą. Laia Sanz na swoich terenach spotka się z jej tegorocznym znajomym z Dakaru, Hindusem CS Santoshem, który tym razem dosiądzie Suzuki. Wśród tych, którzy będą chcieli pokrzyżować plany hiszpańskim motocyklistom, z pewnością będzie Francuz Adrien Mare (KTM), który w całym ubiegłorocznym cyklu Pucharu zajął 3. miejsce. W Hiszpanii nie pojawi się natomiast żaden polski motocyklista.

Solidną polską reprezentację zobaczymy zaś w Baja Aragon w quadowej stawce Pucharu Świata FIM. Podobnie, jak przed rokiem, na tej liście figuruje 4 Polaków, jednak ich skład jest zupełnie inny. W tej rundzie Pucharu ponownie wezmą udział zawodnicy, którzy mają już na koncie swoje pierwsze pucharowe szlify zdobyte podczas minionej Italian Baja. Liderem tej klasyfikacji jest obecnie Damian Rajczyk, który we Włoszech znokautował wszystkich swoich rywali. O powtórkę tego sukcesu i umocnienie się na prowadzeniu powalczy także w Hiszpanii. Jego towarzyszami, a jednocześnie rywalami będą znów 3 zawodnicy z zespołu Bernat Sport, czyli Adrian i Arkadiusz Bernat oraz Jarosław Kalinowski: - Baja Aragon to potężny rajd, na którym spotyka się cała światowa czołówka, w tym liczni zawodnicy rywalizujący w Rajdzie Dakar. Tradycyjnie wielu z nich, traktuje go jako bardzo ważny test przed Dakarem. Pojawiają się nowości, nowi zawodnicy znani z innych serii. Także i my przygotowaliśmy pewne modyfikacje. Sprzęt przeszedł pomyślnie testy układu paliwowego podczas ostatniej rundy Pucharu Polski. Jednostki napędowe na olejach Penrite, który przetestowaliśmy, pracują idealnie także podczas upałów. Wszystko zostało zapięte na ostatni guzik. Chcemy wypaść jak najlepiej i zobaczyć, w którym miejscu jesteśmy. To będzie trudny rajd z rywalizacją na najwyższym poziomie – mówi Adrian Bernat, aktualny wicelider Pucharu Świata FIM w kategorii quadów.
Rywalizować z Polakami będzie między innymi zdobywca 3. miejsca w Italian Baja, Francuz Didier Crochat. Nasi zawodnicy powinni się też oglądać na innego Francuza, Alexandre’a Girouda, który w ubiegłym roku wywalczył sobie 3. lokatę w rocznej klasyfikacji Pucharu. Najjaśniej świecącą gwiazdą w quadowej stawce Baja Aragon będzie natomiast Chilijczyk Ignacio Casale, zwycięzca Dakaru 2014. Zapowiada się więc faktycznie pasjonujący pojedynek.

Prawdziwa rewolucja podczas Baja Aragon może natomiast nastąpić w stawce aut rywalizujących w Pucharze Świata FIA w Rajdach Cross Country. Niewykluczone, że ten rajd spowoduje zmianę lidera tej klasyfikacji. Do Hiszpanii nie dotrze bowiem aktualnie dzierżący palmę pierwszeństwa Vladimir Vasiliev, który opuszcza tę rundę z powodów zdrowotnych. Oznacza to, że aby go zdetronizować, drugi w kolejce do Pucharu Nasser Al-Attiyah musi wygrać Baja Aragon, a jest to jak najbardziej w jego zasięgu, tym bardziej, że ma już na swoim koncie zwycięstwo w tym rajdzie z 2008 roku (z Tiną Thoerner w roli pilota). W dodatku Katarczyk i jego francuski pilot Matthieu Baumel do tej pory byli najszybsi we wszystkich rajdach tegorocznego cyklu Pucharu Świata FIA, w których brali udział, zatem i tym razem nie będą odpuszczać: - Zamierzam walczyć o zwycięstwo, tak, jak w każdym rajdzie. Musimy się skupić na sobie, a potem poczekać i zobaczyć, jak poradzą sobie nasi rywale – mówi Al-Attiyah.

Kandydaci do objęcia dominacji w Pucharze tradycyjnie pojadą MINI All4 Racing. Takich samochodów X-raid wystawi w Hiszpanii jeszcze 5. Jednym z nich pojedzie najnowszy nabytek tego zespołu, były kierowca WRC Mikko Hirvonen. Fin ma już za sobą testy w Maroko, natomiast w rajdzie cross country wystartuje po raz pierwszy. Cel jest oczywisty – przygotowanie do Rajdu Dakar 2016. Baja Aragon zdaje się być idealna do takiego treningu dla Hirvonena, gdyż na jej szybkich trasach będzie mógł wykorzystać swoje doświadczenie z WRC: -Baja Aragon wymaga takiego stylu jazdy, do jakiego jestem przyzwyczajony. Jednak udział w imprezie, w której nie wykorzystuje się notatek, jakie przygotowuje się w WRC podczas zapoznania z trasą przed rajdem, nie będzie dla mnie łatwy, poza tym muszę dalej się zaznajamiać z MINI – mówi Hirvonen. Będzie on miał jednak bardzo solidne wsparcie w postaci wybitnie doświadczonego pilota, jakim jest Michel Perin. Warto dodać, że Perin jest koordynatorem X-raidowych pilotów, a sam zasiadał przez wiele lat na prawym fotelu Naniego Romy, z którym również wygrywał Baja Aragon. Z kolei Roma, który tradycyjnie wystartuje w swojej domowej rundzie Pucharu, u swego boku będzie miał ponownie swojego rodaka Alexa Haro. Oni również pojadą X-raidowym MINI. Kolejny „Miniak” powiezie przez hiszpańskie trasy innego dakarowca z tego zespołu, Argentyńczyka Orlando Terranovę oraz jego pilota Bernardo Graue (także z Argentyny).
Na rajdowe trasy powróci też holenderska para w MINI, Erik Van Loon oraz Wouter Rosegaar, która „odpoczywała” od czasu Rajdu Faraonów. Do rywalizacji znów stanie także młody Brytyjczyk, który niedawno dołączył do X-raidu, Harry Hunt. On z kolei miał rajdową przerwę od czasu niefortunnej „rolki” podczas Sealine Cross Country Rally (zresztą identycznej, jak Van Loon). Nawigować go będzie „polski Francuz”, Xavier Panseri, który również jest jednym z „nowych nabytków” niemieckiego zespołu. Konkurencja, czyli zespół Overdrive, też stawia na swoich nowych zawodników. Czołowym miał być Vladimir Vasiliev, który zmienił zespół tuż przed Italian Baja. Pod jego nieobecność jednak „tajną bronią” belgijskiego teamu ma być nowicjusz w cross country, szejk Khalid Al-Qassimi. Nawigować go będzie Francuz Edouard Boulanger. Kierowca z ZEA wystartował już za sterami Overdrive’owego Hiluxa w swojej domowej rundzie Pucharu Świata FIA, Abu Dhabi Desert Challenge, gdzie co prawda popisał się niezłym tempem, jednak rajdu nie ukończył: - Jestem bardzo zadowolony ze współpracy z zespołem Overdrive podczas Abu Dhabi Desert Challenge. To było dla mnie zupełnie nowe doświadczenie i podobnie będzie tym razem. Byłem zadowolony ze swojego tempa i jazdy na wydmach, a teraz muszę kontynuować dobrą passę na podłożu, które czeka na nas w Hiszpanii. To nie będzie łatwa rywalizacja. Lista startowa jest pełna świetnych kierowców z ogromnym doświadczeniem – mówi Al-Qassimi.
Na tej liście jest przede wszystkim największy rywal pochodzącego z Emiratów kierowcy, Nasser Al-Attiyah. Panowie rywalizują ze sobą w rajdach płaskich – WRC2 oraz Mistrzostwach Bliskiego Wschodu, gdzie toczą ze sobą wyjątkowo zażarte boje. W ubiegłym roku za sprawą protestu złożonego przez Katarczyka Al-Qassimi stracił na rzecz Al-Attiyaha dominację w Mistrzostwach Bliskiego Wschodu. W Abu Dhabi Desert Challenge natomiast to Al-Attiyaha pozbawiono zwycięstwa w rajdzie. Wygląda więc na to, że walka pomiędzy arabskim szejkiem i katarskim księciem będzie miała swój kolejny epizod na hiszpańskim gruncie. W tę walkę z pewnością włączy się kolejna załoga Overdrive’u, Reinaldo Varela i Gustavo Gugelmin. Brazylijczycy będą się starali utrzymać swoje obecne 3. miejsce w klasyfikacji Pucharu, ale po piętach deptać im będą polscy koledzy z zespołu, Marek Dąbrowski i Jacek Czachor, którzy tracą do Vareli i Gugelmina zaledwie 7 punktów.

Dla polskiej załogi Baja Aragon będzie zatem szansą na wskoczenie na pucharowe podium, jednak panowie podchodzą do tej kwestii z dystansem: - Startujemy z czwartego miejsca w klasyfikacji Pucharu Świata i na pewno będziemy chcieli utrzymać dobrą pozycję w generalce. Konkurencja będzie jednak bardzo duża, swój udział w rajdzie potwierdzili najlepsi kierowcy cross country tegorocznego cyklu. Przed nami trzy dni ścigania na szybkich, trudnych technicznie odcinkach. Hiszpański klasyk to kolejny, ważny etap naszych przygotowań do przyszłorocznego Dakaru – mówi Jacek Czachor.
Jeszcze bardziej powściągliwy w określaniu celu na ten rajd jest Marek Dąbrowski: - Rok temu zmagania na Półwyspie Iberyjskim zakończyliśmy w pierwszej dziesiątce. W tym roku cel jest ten sam, chcemy punktować w Pucharze Świata i zdobywać cenne doświadczenie. Każdy przejechany kilometr na tym etapie przygotowań  jest na wagę złota zwłaszcza, że zbliżająca się edycja Rajdu Dakar, aż dwa razy wkroczy na szutrowe trasy w Argentynie, które mają właśnie taką charakterystykę. Na tych trasach pojawi się także zajmująca obecnie w Pucharze 5. lokatę czesko-polska załoga Miroslav Zapletal / Maciej Marton, która tradycyjnie pojedzie Hummerem H3 Evo 7.

Polaków zobaczymy także w kategorii T2 – swojego Raptora postanowili bowiem „odkurzyć” Jarosław Kazberuk i Robin Szustkowski. Ich plan jest prosty – zdobyć kolejne doświadczenia oraz kolejne punkty w pucharowej klasyfikacji (obecnie w grupie T2 zajmują 6. pozycję): - Bardzo nas cieszy, że mamy możliwość wrócić do rywalizacji i sprawdzić siebie oraz samochód na szybkich, twardych i krętych drogach Hiszpanii – mówi Jarosław Kazberuk. Robin Szustkowski jest jeszcze bardziej spragniony rajdowej adrenaliny niż jego mistrz, gdyż podczas Sealine Cross Country Rally zastąpił go ojciec: - W moim przypadku przerwa była dość długa, bo nie pojechałem na Rajd Kataru, a to oznacza, że ostatni raz w naszym samochodzie siedziałem w kwietniu. Dlatego czuję duży głód ścigania i jestem też ciekawy, jak będzie wyglądać nasza rywalizacja, bo jeszcze nigdy nie jechałem na rajdzie typu Baja w stawce samochodów.Natomiast panowie ponownie spotkają się w Hiszpanii m.in. równie walecznym rywalem, szejkiem Hamadem Eid Al Thani z Kataru, którego pilotować będzie pochodzący z Jordanii Feras Allowh. Również w grupie T3 podczas Baja Aragon ścigać się będą Polacy – Polarisem RZR 900 pojadą znani kibicom rajdów płaskich Aron Domżała i Szymon Gospodarczyk.

Poza Pucharem Świata FIM w Rajdach Baja oraz Pucharem Świata FIA w Rajdach Cross Country, podczas Baja Aragon zostaną rozegrane zawody także w innych kategoriach. Niezwykle ciekawie zapowiada się Aragon Trophy, w którym zmierzą się między innymi ciężarówki. Licząca 18 pozycji lista zgłoszeń pełna jest wyśmienitych nazwisk. Tę listę otwiera Gerard de Rooy wraz z pilotem Moisesem Torrallardoną oraz polskim mechanikiem Darkiem Rodewaldem – pojadą oni swoim dakarowym Iveco Torpedo. Iveco Trackerem natomiast trasy Baja Aragon pokonywać będzie Hiszpan Pep Vila z Miquelem Vilą oraz Peterem Van Eerdem na pokładzie. Z Iveco powalczą aż 4 Tatry. Jedną z nich (T815) poprowadzi Kazach Artur Ardavicius, którego wspierać będą Alexey Nikhizev i Jakub Hrava. Bliźniaczym pojazdem pojedzie Czech Martin Kolomy z Rene Kiljanem i Jirim Strossem. Z kolei Tatrę T163 Jamal do Hiszpanii zabiera Tomas Vratny, któremu towarzyszyć będą Jaroslav Miskolci i Filip Skrobanek, znany polskim kibicom z pokładu dakarowej Tarty Jamal Jarosława Kazberuka i Robina Szustkowskiego. Liazem natomiast wystartuje kolejna czeska załoga w składzie Martin Macik / Frantisek Tomasek / Michal Mrkva. Oczy polskich kibiców natomiast podczas Baja Aragon zwrócone będą na Mercedesa Unimoga, którym pojadą Albert Gryszczuk i Marceli Smela.

Baja Aragon 2015 rozpocznie się w piątek 24.07. Tego dnia rozegrany zostanie liczący niespełna 8km prolog. Na sobotę organizatorzy zaplanowali dwa odcinki specjalne: 180km i 160km dla motocykli i quadów oraz 160km i 310km dla samochodów, zaś w niedzielę motocykliści i quadowcy pokonają oes o długości 120km, a załogi samochodowe 180km. Zwycięzców tego rajdu poznamy w niedzielę po południu.

AM

Fot. X-raid, Lotto Team, Orlen Team, Maciek Kowalski



Aktualna punktacja Pucharu Świata FIA:

1.         Vladimir VASILIEV/Konstantin ZHILTSOV (RUS) 171 pkt.

2.         Nasser Al-Attiyah/Mathieu BAUMEL (QAT/FRA) 150 pkt.

3.         Reinaldo VARELA/Gustavo GUGELMIN (BRA) 85 pkt.

4.         Marek DĄBROWSKI/Jacek CZACHOR (POL) 78 pkt.

5.         Yazeed AL-RAJHI/Timo GOTTSCHALK (SAU/DEU) 66 pkt.

5.         Miroslav ZAPLETAL/Maciej MARTON (CZE/POL) 66 pkt.

7.         Erik VAN LOON/Wouter ROS EGAAR (NLD) 64 pkt

8.         Harry HUNT/Andreas SCHULZ (GBR/DEU) 32 pkt.

9.         Tapio SUOMINEN/Toni NASMAN (FIN)  30 pkt.

10.       Adam MAŁYSZ/Rafał MARTON (POL) 28 pkt.

 

<< powrót
Dodaj do:





X